czwartek, 16 października 2014

Konserwanty w kosmetykach

Od pewnego czasu piszę dla Was - i póki co dużą wagę przykładam do konserwantów. Nie tak planowałam - ale skoro tak wyszło - to dzisiaj zamieszczam wpis który powinien ukazać się jako pierwszy. taki swoisty wstępniak ;)  Abyście wiedziały o jakich jeszcze konserwantach w niedalekiej przyszłości znajdziecie tu arty. Nie po kolei - ale co tam. W końcu to blog - a nie praca naukowa :D 

Nie wiem jak Wy, ale ja coraz częściej odnoszę nieodparte wrażenie, że żyjemy w tak sztucznym, przepełnionym chemią świecie, że niedługo nie będzie czym oddychać. W żywności coraz więcej GMO, w powietrzu coraz więcej spalin, a w kosmetykach konserwantów, które zamiast poprawiać wygląd skóry, wyniszczają ją i postarzają. 

Wiecie, co to są skutki uboczne? Z czym wam się kojarzy to określenie? Z antybiotykiem, lekarstwami - prawda?
Słusznie! Jednak dziś pojęcie skutku ubocznego nie może być zawężone jedynie do farmaceutyków. Może trudno w to uwierzyć, ale dziś większość składników znajdujących się w kosmetykach to środki chemiczne. Wpaja się nam, że wiele z nich jest niezastąpionych w leczeniu chorób skóry, że odmładzają, że uelastyczniają skórę... po części jest to prawda, ale nie dajcie się nabrać jeśli gdzieś przeczytacie, że to jedyny sposób. Są jeszcze przecież zioła, kosmetyki naturalne...

Zanim jednak wam o nich opowiem przyjrzyjmy się czym nas trują i katują.



3 prawdy o konserwantach w kosmetykach:

1. Konserwanty w kosmetykach mogą powodować: raka piersi, bezpłodność, zaburzenia hormonalne

2. W skład konserwantów znajdujących się w kosmetykach mogą wchodzić: odpady rzeźnicze, związki chemiczne - a nawet cała ich paleta, paliwa, oleje silnikowe, środki dezynfekujące

3. W skład jednego kosmetyku może wchodzić minimalna ilość szkodliwych konserwantów, lecz gdy do kremu dodamy mleczko, do mleczka, balsam, szampon itd... zrobi się z tego prawdziwa NIEBEZPIECZNA BOMBA

I UWAGA!
Nie ma znaczenia czy kupujemy kosmetyk w aptece, drogerii czy sklepie internetowym. Jak się okazuje kosmetyki nawet pochodzące ze sprawdzonych źródeł mogą być dla naszego zdrowia niebezpieczne. 

Przedstawiam wam listę waszych cichych zabójców, którzy udają, że poprawiają wam urodę, a tak naprawdę niszą zdrowie powoli zabijając:

1. PARABENY - O nich jest najgłośniej i są najłatwiej rozpoznawalne - czy jednak najbardziej szkodliwe?? Polemizowałabym. Oczywiście nie zachęcam do ich używania, ale też daleka jestem od demonizowania. Zwykle jest tak że nie ma parabenu - jest inny konserwant - i to o wiele bardziej szkodliwy dla grupy osób najczęściej z nich korzystających. Przykładem jest choćby recenzja kremu do biustu z opisem składu.  A osoby bardziej zainteresowane tematem odsyłam do dość obiektywnego artykułu http://www.kosmetyki.e-bmp.pl/niecala-prawda-o-parabenach,4574,art.html oraz pracy badawczej http://www.phie.pl/pdf/phe-2012/phe-2012-4-647.pdf

2. FTALANY- wpływają szkodliwie na płodność u mężczyzn

3. BHA- stosowany jako konserwant, powoduje wysypkę i rumień, u niektórych wywołuje kontaktowe zapalenie skóry

4.EKSKULINA- toksyczny związek chemiczny najczęściej dodawany do kremów antycellulitowych

5. COCO-BETAINE - kolejny syntetyczny detergent, który powoduje wysypkę zwłaszcza wokół nosa i jamy ustnej

6. LAURYLOSIARCZN SODU - powszechnie stosowany detergent występujący w szamponach i mydłach, powoduje podrażnienia skóry

7. COCOYL SARARCOSINE - powoduje stan zapalny skory

8. ROPA NAFTOWA - nie tyle ropa naftowa co jej pochodne: wazelinę, naftę, są szkodliwe, choć to mocno utajone informacje

9. DISODIUM EDTA - podrażnia skórę i błony śluzowe, pełni rolę stabilizatora w kosmetykach

10. DIOKSAN - rozpuszczalnik występujący w kosmetykach, powoduje raka, dermatozy, a nawet uszkadza narząd słuchu

11. DMDM - rakotwórczy formaldehyd, u kobiet może powodować nadmierne owłosienie

12. AHA - substancja stosowana w kosmetykach, która powoduje pękanie i wysuszanie skóry

13. METHYL CHLOROISOTHIAZOLININ - ma właściwości rakotwórcze, mutagenne, silnie uczulające

Te 13 grup konserwantów, które wymieniłam to tak naprawdę tylko kropla w morzu. Niestety nie mogę was pocieszyć, bo substancji które nas trują - przybywa. 
Jednak jest nadzieja! Jest alternatywa! To kosmetyki naturalne. Stają się coraz bardziej popularne podobnie jak zdrowa żywność i nic dziwnego. Nie zawierają bowiem substancji rakotwórczych, drażniących, wywołujących dermatozy, AZS, egzemy. 

O składzie kosmetyków naturalnych będę wam pisać w kolejnych postach.

2 komentarze:

  1. Przeraziłam się! W kosmetykach są nawet odpady rzeźnicze???
    Zaczynam sprawdzać co mam w łazience - 10 11 12 i 13 to chcę wykluczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masakra jakaś, zaraz wszystko przejrzę choć to co mam, krzywdy mi nie robi, patrzę na składy ;)

    OdpowiedzUsuń