niedziela, 21 września 2014

Recenzja olejku kokosowego dokonana przez Zebra testuje

Dzisiaj wpis nietypowy - bo recenzja kosmetyku dokonana przez inną blogerkę :) Oczywiście umieszczona tutaj za jej przyzwoleniem :)
Słowem wstępu i wyjaśnienia dlaczego tu się taka recenzja znalazła - uważam że warto poznać opinie i innych osób na temat danego kosmetyku :)
Więc miłej lektury życzę:

 Olej otrzymujemy w szczelnie zamkniętym pojemniczku. Konsystencja jest stała – twarda. Zapach bardzo delikatny – szybko się ulatnia. Jest bardzo wydajny nawet przy codziennym stosowaniu. NIE PODRAŻNIA! NIE UCZULA!
Kiedy wydobędziemy odrobinkę oleju na rękę, momentalnie pod wpływem temperatury ciała zmienia swoją konsystencję- i spokojnie możemy smarować / włosy/ skórę/.




Zastosowań ma całe mnóstwo – ale do czego Zebra go używa ?
 
Uniwersalny Olej Kokosowy - 100% Naturalny 220ml - antyperspirant, włosy

1.
TWARZ
Zebra: Smarowałam nim szczególnie narażone na intruzy moje biedne czoło. Delikatnie rozjaśniał zmiany, ale również odpowiednio przenikał w głąb skóry, ponieważ po kilkukrotnym zastosowaniu – moje biedne czoło wygładziło się. Nie mam jakiegoś okropnego „zasypu” – ale od użycia niewłaściwych kosmetyków, które tworzą cudowne pole do popisu niechcianym gościom – czasami występują i nie mam na to wielkiego wpływu.
Mąż: Moje Kochanie tak się zauroczył tym olejem, że używa go czasami w połączeniu z kremem. Jak sam stwierdził – jego cera została idealnie rozjaśniona i wygładzona. ( Nie wiem dla mnie to on nie ma sobie co zarzucać – no ale skoro tak stwierdził, niech i tak będzie). :]
_______________________________________________________________________
2.
WŁOSY
Zebra: Oj tak to już wiecie, że od kiedy jestem z Wami i dzielę się z Wami słowem pisanym, dostałam świra na punkcie olejowania włosów. Ale tym razem, zrobiłam tak jak wskazał producent. Czyli wcierałam ( pozostawiając na bardzo długi czas) troszkę tego mazidełka. Co się stało z końcówkami ? Nie rozdwajają się, są w dobrej kondycji. Jestem zadowolona, i cieszę się, że jestem posiadaczką tego oleju.
Mąż: Ha a mój mężuś, szalał oj szalał. Tak jak i najmłodszy skarbuś. Kazał sobie olejować całą głowę ( bo lubi kiedy masuję mu skórę głowy ) – a od kiedy zaczęliśmy używać ten olej – pokochał olejowanie i każe sobie to robić przynajmniej 2 razy w tygodniu. Kondycja włosów idealna,  a podatność na kręcenie cudownie się ujawniła. Skóra głowy jest świetnie natłuszczona i nawilżona.( Teraz to mu nie pozwolę ściąć włosów oj nie! )

Synuś: A Nasza perełka nie dość, że kocha peelingi to i pokochał olej kokosowy. Peeling od e-naturalne.pl – z pestek truskawek – właśnie jest rozrabiany z odrobinką tego oleju. Skóra nawilżona, natłuszczona – bez skazy. I jeden i drugi produkt jest naturalny , dlatego bez obaw łączę te dwa aby uzyskać peeling idealny dla Synusia.
_______________________________________________________________________
3.
CIAŁO
Używam go szczególnie teraz, kiedy często odsłaniam swoje nóżki z uwagi na odpowiednią do tego porę roku :] Uwielbiam, kiedy wezmę odrobinkę oleju i rozsmaruję go na nóżkach. Momentalnie są odpowiednio natłuszczone. Olej bynajmniej na mojej skórze nie błyszczy się jakby mogło się wydawać. ( Jeżeli chodzi o błysk – mam do tego inne specyfiki, które opisywałam Wam nie tak dawno temu).
Syn, kiedy wyrżnął orła na łyżworolkach, stuknął tak łokciem, że krwi nie było ale taka szorstka skóra i mały strupek. Natychmiast smarowałam tym olejem, i wyobraźcie sobie, że potrafił zniwelować ból, oraz wygładzić tak łokieć, że chwila moment i nie było ani bólu ani śladu. A skóra z szorstkiej, zamieniła się w delikatną – bo została odpowiednio natłuszczona.
_______________________________________________________________________
*
PAZNOCKIE
Kochane dziewczyny, jeśli macie problem ze skórkami, lub ze suchą skórą dłoni…
WYPRÓBUJCIE TEN OLEJ.
MOJA SĄSIADKA OTRZYMAŁA ODE MNIE ODROBINKĘ TEGO CUDACZKA. JAK SAMA TWIERDZI – IDEALNIE NATŁUSZCZA SKÓRKI I DŁONIE .




I to by było na tyle. Nie używałam go do demakijażu ( nie wiem dlaczego… ) – ale chyba z uwagi na fakt, że mam dużo kosmetyków przeznaczonych do demakijażu – ale jak uda mi się to sprawdzić , nim się skończy  - DAM WAM ZNAĆ. :]

niedziela, 14 września 2014

Kąpiele solankowe w soli z MM- dlaczego warto

Hejka.
Lubicie kąpiele??
Ja bardzo. Szczególnie długie i gorące. I wiem że akurat to drugie wzmaga mój cellulit. No ale - przyjemność jest tak duża, że potem wolę walczyć z cellulitem niż zrezygnować z kąpieli .
I mimo że kąpiele nie są zalecane w tym przypadku - to jednak i tak mogą zdziałać duuużo dobrego dla naszej skóry i ciała. I tym przydługim wstępem docieram do sedna dzisiejszego wpisu.

A mianowicie do soli do kąpieli. Ale to nie takiej byle jakiej soli - kupionej w pierwszym lepszym dyskoncie. Która jest kolorowa, pięknie pachnąca - i na tym koniec jej plusów. Bo w ostateczności sprawia, że nasza skóra jest wysuszona. Albo, że podczas takiej kąpieli (o ile stężenie soli było odpowiednio wysokie) przemyciliśmy do naszego organizmu substancje których w sumie to jednak wolelibyśmy się pozbyć.

Więc o jaką sól mi chodzi??

Taką niesamowitą. Występującą w jednym jedynym miejscu na świecie. W miejscu w którym zanurzenie się w wodzie jest bardzo skomplikowane - utonięcie jeszcze bardziej. W miejscu, gdzie zasolenie jest tak duże - że nie spotkamy jakiejkolwiek ryby czy innego stworzenia morskiego. W miejscu - którego sława o właściwościach prozdrowotnych i urodowych sięga czasów rzymskich. W miejscu, w którym dzisiaj jest mnóstwo kurortów i SPA?

Już wiecie?? Tak - o Morze Martwe mi chodzi.

To właśnie z niego pochodzi sól karnalitowa - mająca nieocenione wręcz właściwości i pomagająca na wiele dolegliwości. Dodatkowo kąpiel solankowa z solą z Morza Martwego uspokaja i relaksuje. Dla mnie to nie tylko zabieg dla ciała - ale także duszy. Więc każdemu kto jeszcze nie próbował polecam :)

A teraz przybliżę Wam dlaczego tak naprawdę ta sól jest tak niesamowita - że praktycznie każdemu obiła się o uszy :)
Sól karnalitowa z Morza Martwego  BingoSpa 1 kg

  • zawiera znacznie większą ilość i różnorodność minerałów od jakiejkolwiek innej soli na świecie.
  • ma zupełnie inny skład od typowych soli.Jest to sól magnezowo - potasowa a nie jak w każdym innym morskim zbiorniku na świecie chlorowo - sodowa
  • dominującymi pierwiastkami w soli z Morza Martwego są: 
    • magnez (korzystnie oddziałuje na skórę, świetnie łagodzi napięcie i stres) , 
    • potas (przez jego niedobór łapią nas skurcze, reguluje metabolizm komórek) 
    • wapń (oczyszcza pory, zmniejsza stres i oczywiście nieodzowny dla naszego układu kostno - szkieletowego) 
    • Dodatkowo w mniejszych ilościach występuje żelazo
    • chrom, 
    • mangan (znany z właściwości antyutleniających odpowiedzialny za prawidłowe działanie mózgu), 
    • cynk, 
    • brom (potrafi unieszkodliwić zarazki znajdujące się na skórze oraz sprzyja odnawianiu się skóry), 
    • jod (niezbędny w prawidłowym funkcjonowaniu tarczycy), 
    • fosfor (budulec kości i zębów), 
    • siarka (reguluje wilgotność skóry)

Dzięki takiemu składowi - i działanie soli z Morza Martwego na organizm ludzki jest wręcz spektakularne

  • sprawia że przemiana materii przyspiesza w naszym organizmie
  • poprawia działanie układu krwionośnego - krew lepiej krąży
  • bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę
  • łagodzi bóle wywołane przez zmiany reumatyczne, artretyczne, wynikające z urazów czy po prostu napięcia mięśniowego
  • łagodzi wszelkiego rodzaju podrażnienia występujące na skórze przez co sprawdza się w walce z trądzikiem
  • znacząco łagodzi objawy alergii czy egzemy
  • uspokaja i relaksuje nasz organizm, a także usuwa zmęczenie
  • dzięki poprawie metabolizmu - jest zalecana dla osób walczących z nadmiernymi kilogramami
  • widocznie zmniejsza cellulit
  • redukuje rozstępy
  • ogranicza problem pocenia się stóp oraz brzydkiego zapachu
  • przeciwdziała także pękaniu skóry na pietach

Jak widzicie sporo tego. A dodatkowo to naprawdę przyjemny zabieg. Ja uwielbiam po długim i meczącym dniu powylegiwać się w kąpieli solankowej. Czuję jak odpoczywam i ja i moja skóra. Jak wyciszamy się i uspokajamy. Jak dosłownie wyparowuje z nas zmęczenie i stres.
Mogłabym w takiej kąpieli leżeć godzinami :)
A po kąpieli widzę jak dobrze nawilżona i odżywiona jest moja skóra. I ile dobrego i dla niej zrobił taki prosty domowy zabieg :) 

A jeśli chodzi o skład INCI takiej soli to powinien wynosić dokładnie
100% naturalnej soli z Morza Martwego
:)

ewentualnie to samo napisane w języku angielskim czyli Dead Sea Salt

środa, 10 września 2014

Parabeny w kosmetykach - ETHYLPARABEN

Jak już wiecie, typowe i bardzo dobrze rozpoznawalne konserwanty w postaci parabenów często są umieszczane w kosmetykach, szamponach, dezodorantach oraz innych produktach higieny osobistej po to, aby przedłużyć żywotność danych wyrobów.
Często nie zdajemy sobie sprawy, że produkty, które kupujemy zanim trafią na półki sklepów, tak jak w przypadku kosmetyków mogą mieć już rok a nawet więcej. Kupujemy zatem produkty o wątpliwej świeżości. To, co sprawia, że mogą być tak długo przechowywane to właśnie szereg parabenów w nich zawartych. Tylko pamiętajcie - nie warto wrzucać wszystkich parabenów do jednego wora - i wybierać kosmetyki z napisem paraben free. Już Wam pisałam - na fali medialnej producenci wypisują na opakowaniach że kosmetyki są wolne od parabenów. Co nie oznacza że sa wolne od konserwantów. W zamian za parabeny wrzucają inne konserwanty często równie szkodliwe lub bardziej niż parabeny. Więc po prostu uważajcie co kupujecie - bo to że inny wcale nie oznacza że lepszy. A wracając do tytułowego etyloparabenu

Etyloparaben w swoim składzie i zastosowaniu jest podobny do omawianego wcześniej metyloparabenu. Można by rzec, że to jego brat bliźniak, bo tak jak i on często występuje z nim w parze w jedzeniu, kosmetykach i produktach farmaceutycznych.

Skupmy się na kosmetykach
Tam bowiem możemy najczęściej spotkać etyloparaben. To, co używamy na co dzień czyli szampony, lotiony, produkty do golenia, do makijażu wszystko to zawiera w swym składzie parabeny. Sprawdźcie również skład swoich past do zębów. Jest bardzo możliwe, że tam również znajdziecie jeden z parabenów.


Niebezpieczne związki??
Z licznych badań nad etyloparabenem oraz nad innymi podobnymi do niego związkami wynika, że jest on dość łatwo wchłaniany przez skórę, przetwarzany przez nasz organizm i wydalany wraz z moczem. Co akurat jest plusem - ponieważ nie ulega kumulacji w organizmie. Jednocześnie sporo badań potwierdza fakt, że jest to związek dość szkodliwy dla naszego organizmu. Jego szkodliwość wynika ze zdolności naśladowania estrogenów w naszym organizmie i przez to może doprowadzać do zaburzeń hormonalnych. Jednakże jego działanie w tym zakresie jest kilka tysięcy razy słabsze od samych estrogenów wytwarzanych przez nasz organizm. Co ważne pomimo licznych badań (w przypadku etyloparabenu póki co było ich 167) nie udowodniono mu działania rakotwórczego, nie stwierdzono również aby miał wpływ na nasz układ rozrodczy i szkodził płodowi :) Chociaż tyle dobrego :)

Co ważne nie jest także toksyczny dla środowiska ani nie ulega bioakumulacji.
Należy do konserwantów średniego ryzyka - ze względu na swoje właściwości do uczulania i możliwość wywoływania reakcji alergicznych. W kosmetykach może być stosowany - ale w ograniczonym stężeniu
W składach kosmetyków INCI etyloparaben znajdziecie pod nazwami:

  • 4-HYDROXY- ETHYL ESTER BENZOIC ACID; 
  • 4-HYDROXYBENZOIC ACID, ETHYL ESTER; 
  • 4-HYDROXYBENZOIC ACID, 
  • ETHYL ESTER, SODIUM SALT; 
  • BENZOIC ACID, 
  • 4-HYDROXY-, 
  • ETHYL ESTER; 
  • 4-HYDROXY-, ETHYL ESTER, SODIUM SALT; 
  • BENZOIC ACID, 4HYDROXY, ETHYL ESTER;
  • BENZOIC ACID, 4HYDROXY, ETHYL ESTER, SODIUM SALT; 
  • ETHYL 4-HYDROXYBENZOATE; 
  • ETHYL ESTER 4-HYDROXYBENZOIC ACID; 
  • ETHYL ESTER BENZOIC ACID, 4-HYDROXY-; 
  • ETHYL ESTER SODIUM SALT 4-HYDROXYBENZOIC ACID

wtorek, 2 września 2014

Diy - zrób to sama garść przepisów z olejem z pestek winogron

O tym jakie kosmetyczne właściwości ma olej z pestek winogron już pisałam i odsyłam w stosowne miejsce :). O tym co zyskujemy jedząc olej z pestek winogron także. Jednak jak łatwo zauważyć w obu tych wpisach dominuje teoria. I o ile z zastosowaniem praktycznym oleju w kuchni myślę że każda z nas sobie poradzi - o tyle z przygotowaniem odpowiedniej mikstury na konkretne problemy urodowe już nie koniecznie. Dlatego dzisiaj krótkie i proste przepisy z użyciem tego niesamowitego olejku.

Olej z pestek winogronowych
  1.  olej z pestek winogronowych w czystej postaci (tak wiem - idę na łatwiznę ;) Ale dla przypomnienia mimo wszystko wspomnę i o tym sposobie) - świetnie się sprawdza jako zamiennik kremu na noc, preparat do usuwania makijażu lub płyn po goleniu (tu ukłon w stronę mężczyzn)
  2. olej z pestek winogron wraz z olejami: awokado, jojoba, olejem z kiełków pszenicy w stosunku 1:1, 1:2, 1:3 skutecznie zawalczy z suchą, zwiotczałą skórą - dodatkowo skłonną do podrażnień. Odpowiednie proporcje i odpowiednie mikstury trzeba dobierać pod siebie indywidualnie.  Mi najbardziej odpowiada mieszanka oleju z pestek winogron i oleju z pszenicy - ale Wam już nie musi. Więc po prostu - eksperymentujemy i obserwujemy
  3. Wspomniana wcześniej mieszanka oleju z pestek winogron i oleju z awokado w stosunku 1:1 (czyli na przykład po jednej łyżeczce każdego z olejów) świetnie sprawdzi sie w walce ze zmarszczkami mimicznymi. Taką miksturę zaleca się nakładać na twarz 1 - 2 razy dziennie, aby wygładzić i spłycić zmarszczki powstające w wyniku ruchów mimicznych twarzy. Jest też polecana do stosowania w walce z wypryskami i zaskórnikami. Wtedy - te miejsca skóry które przez zmiany wylewające się na twarz spędzają nam sen z oczu przecieramy 3 - 4 razy dziennie.
  4. Mieszankę taką możemy także zastosować jako maseczkę przeznaczoną dla osób z tłustą skórą. W tym wypadku na oczyszczoną wcześniej twarz nanosimy niewielka ilość mieszanki i delikatnie wklepujemy ja w skórę. Zostawiamy ja na twarzy przez ok 20 min. Następnie wacikiem kosmetycznym usuwamy nadmiar olejków
  5. Z czystego oleju z pestek winogron możemy wykonać prostą maskę regenerująca naszą skórę, zapobiegająca powstawaniu kolejnych zmarszczek  oraz nadającą cerze zdrowy wygląd. Aby ja przygotować bierzemy olej winogronowy a następnie nasączamy nim miękkie chusteczki higieniczne. Tak przygotowane chusteczki nakładamy na twarz i dekolt na ok 20 min. Po tym czasie maseczkę usuwamy, a twarz przecieramy wacikiem zamoczonym w ciepłej wodzie
  6. Odżywcza maseczka z serkiem homogenizowanym i żółtkiem jaja
    • 1 żółtko jaja
    • 1 łyżka serka homogenizowanego
    • 1 łyżka olejku z pestek winogron
serek ucieramy z żółtkiem jaja, następnie dodajemy olej. Przygotowaną maseczkę nakładamy na 20 min na skórę twarzy i dekolt - omijając okolice oczu. Po 20 min zmywamy ciepłą wodą


I to tyle na dziś - jeśli macie jakieś swoje ulubione i sprawdzone przepisy na kosmetyki czy zabiegi z olejkiem winogronowym zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach. Na pewno uzupełnię o nie ten wpis :)