sobota, 11 stycznia 2014

krem do biustu Beatwell - ujędrnienie i podniesienie piersi - opinia i INCI

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kremu do biustu. Co ważne - ma prawie same plusy. (Prawie - a prawie zawsze robi różnicę). W każdym razie
 - jest w przyzwoitej cenie,

- ma naprawdę bogaty skład i chociaż w składzie znajdują się substancje których nie powinno tam być (
co jest niestety normą) - jest ich mało. Firma zaoszczędziła na konserwantach i emulgatorze, a szkoda - bez tych substancji nie miałabym żadnych zastrzeżeń do kosmetyku. A tak polecam - ale tylko jeśli akurat nie jesteś w tej chwili w ciąży lub nie karmisz piersią. Jeden z konserwantów jest substancją chemiczną średniego ryzyka - może mieć wpływ na rozwój płodu oraz przenika do mleka matki.
- działa - faktycznie ujędrnia i podnosi biust. Na temat rozstępów się nie wypowiadam - bo jako takich natura mi oszczędziła :)
- pięknie pachnie - a przynajmniej mi się podoba.
I jeden zasadniczy minus - nie powinien być stosowany przez kobiety w ciąży ze względu na jeden jedyny konserwant użyty do produkcji kremu. Jak dla mnie takie pojechanie po kosztach i zastąpienie prawdopodobnie droższej ale ekologicznej substancji konserwującej - tańszą w postaci fenoksyetanolu w tym wypadku to po prostu porażka i bazowanie na nieświadomości i naiwności konsumentów.

Ostatecznie krem słusznie jest reklamowany jako preparat zapobiegający powstawaniu rozstępów. W składzie ma wiele fajnych naturalnych substancji, które zabezpieczają przed powstawaniem rozstępów. Jednakże z drugiej strony - my kobiety na rozstępy jesteśmy narażone głównie w czasie ciąży. I dogłębna, a nie taka powierzchowna analiza składu ujawnia, że właśnie w ciąży powinnyśmy unikać tego kremu - ze względu na tylko jeden składnik. Więc moim zdaniem - jak się powiedziało A - warto i powiedzieć B. Jak się mówi że nie ma pochodnych ropy naftowej i parabenów - to warto także zrezygnować z fenoksyetanolu - o którym jest znacznie mniej informacji i którego zła sława nie dorównuje parabenom - co wcale nie znaczy że jest lepszy.

Co do działania - spokojnie i nikogo nie wpuszczając w maliny mogę powiedzieć że to takie szelki do biustu. Ja posiadaczką wielkich i obfitych piersi nie jestem, ale karmienie moich córek w sumie około półtora roku, zmiany wagi w czasie ciąż bez uszczerbku dla moich piersi nie pozostały. Póki nie zaczęłam używać tego kremu - mój biust wyglądał jak uszy jamnika - długi i obwisły.
 No dobra - dość tych marnej jakości komplementów. W każdym razie - odkąd zaczęłam regularnie stosować ten krem, podczas aplikacji wykonywać masaż i jeszcze dla wzmocnienia efektu "katować się" kilka razy w tygodniu naprzemiennymi prysznicami - które teraz nawet polubiłam (grunt to widzieć, że to co robisz przynosi efekty - wtedy wszystko łatwiej znieść) widzę poprawę. I to ogromną. Skóra jędrna, napięta, ma ładniejszy koloryt. Piersi wyglądają na pełniejsze i co ważne, wyraźnie o kilka centymetrów podniosły się do góry. Przestały być sflaczałe i w końcu naprawdę przyzwoicie się prezentują nie tylko w dobrze dobranym staniku. Więc jeśli macie ochotę na podniesienie, nawilżenie i ujędrnienie swojego biustu - to ten krem jest jednym z prostszych i w rozsądnej cenie sposobów.

 Po tych wszystkich Ochach i Achach - w pełni zasłużonych - dla mnie ten krem trafiłby na półkę z etykietką KWC gdyby nie parę ptaszków w składzie. Składniki INCI opisuję  tak jak zostały wymienione w kremie - czyli im szybciej są przeze mnie omówione - tym więcej jest ich w kremie

Aqua -  woda - przedstawiać jej nikomu nie trzeba - w kremach stosowana jako rozpuszczalnik

Glycine soya oil - olej sojowy zawiera niezbędne, nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT w postaci przede wszystkim kwasów: linolowego i linolenowego. Dzięki nim olej sojowy regenerująco działa na skórę, korzystnie wpływa na przyswajanie witamin A, D i E. Znany także ze swoich własciwości ochronnych - polegających na wytworzeniu cienkiego, ochronnego filmu na skórze - chroniącego przed szkodliwym oddziaływaniem czynników zewnętrznych

Hedera helix extr - wyciąg z bluszczu pospolitego - w kosmetykach stosowany jest w celu poprawy ukrwienia skóry, jej ujędrnienia i wygładzenia.  Widocznie wpływa na zwiększenie elastyczności skóry. Dzięki właściwościom przeciwobrzękowym, poprawiającym przepływ limfy oraz efektywnemu usuwaniu toksyn z organizmu i przyspieszaniu procesów spalania tłuszczy - chętnie wykorzystywany w kosmetykach zwalczających cellulit

Aralia nudicaulis root extr wyciąg z korzenia Aradii bezbronnej - rośliny znanej z własciwości regenerujących i odmładzających skórę. W kosmetykach często używana w celu opóźniania procesów starzenia się skóry i pojawiania się zmarszczek

Panax Ginseng root - wyciąg z korzenia żeń-szenia  - kolejna roślina mająca na celu uchronić nas przed upływem lat i naturalnymi procesami starzenia. W kosmetykach łagodzi skutki stresu, zanieczyszczenia środowiska czy nadmiernej ekspozycji na słońce. Działa regenerująco i odmładzająco. Pobudza odnowę skóry, poprawia ukrwienie i przywraca skórze równowagę

Acanthopanax senticosus root extr - wyciąg z korzenia Eleuterokoka kolczastego (zwanego też żeń -szeniem syberyjskim) w kosmetykach stosowany głównie w celu ujędrnienia skóry. Znany także w właściwości tonizujących

Paullinia cupana extr - czyli wyciąg z guarany - kolejny ekstrakt roślinny mający na celu poprawienie kondycji skóry i ochronę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Przyczynia się po poprawy jędrności skóry, przyspiesza spalanie tłuszczy, działa energetyzująco i odtruwająco na skórę - przez co często znajduje się w składach kosmetyków antycellulitowych

Lavandula Augustfolia flower extr - ekstrakt z kwiatów lawendy wąskolistnej -  to dzięki niemu krem zawdzięcza swój miły dla nosa zapach. A oprócz zapachu ekstrakt z lawendy działa na skórę odmładzająco, antyseptycznie, wygładzająco i dezynfekująco. Pobudza metabolizm - przez co skóra jest lepiej odżywiona i ukrwiona, dzięki czemu jest zdrowsza i wygląda młodziej

Melilotus officinalis extr - ekstrakt z nostrzyka żółtego - kolejna roślina w składzie. Zawiera szereg substancji chemicznych oczywiście naturalnych a nie syntetycznych, które wzmacniają naczynia krwionośne. Poprawia ukrwienie skóry i łagodzi stany zapalne - dzięki czemu aktywnie walczy z rozstępami

Camellia sinensis leaf ext - ekstrakt z liści zielonej herbaty - stosowana ze względu na swoje właściwości polegające na hamowaniu rozkładu kolagenu oraz silne działanie antyoksydacyjne. Z tych powodów jest częstym składnikiem kosmetyków odmładzających i na rozstępy. Dodatkowo działa przeciwzapalnie i chroni skórę przed promieniami UV.

Isopropyl palmitate -palmitynian izopropylu - substancja nawilżająca i  kondycjonująca - dopuszczona do stosowania w kosmetykach naturalnych

caprylic/caprylic trigliceride - Trójgliceryd kaprylowo - kaprynowy - emolient - substancja tłuszczowa poprawiająca właściwości użytkowe kosmetyku - poprzez poprawienie konsystencji kosmetyku - ułatwia jego rozsmarowywanie, a także zmiękcza i wygładza naskórek. Może być stosowany w kosmetykach naturalnych - ponieważ jest mieszanką olei roślinnych. Otrzymuje się go z naturalnych kwasów tłuszczowych - oleju kokosowego i glicerydu

Propylene glycol - glikol propylenowy - to alkohol, który nawilża skórę, pełni rolę promotora przenikania substancji zawartych w kremie przez skórę. Ułatwia substancjom aktywnym zawartym w kremie przedostawanie się w głab skóry. Dodatkowo w kosmetykach stosowany ze względu na swoje właściwości konserwujące oraz chroniące kosmetyk przed wysychaniem 

Etylhexyl stearate - stearynian etylohexylu - emolient pochodzenia roślinnego, stosowany w kremach w celu ułatwienia ich aplikacji - aby taki krem lepiej się rozsmarowywał po prostu
cetearyl alcohol - alkohol cetylostearynowy - kolejny emolient wytwarzany z wosków roślinnych. Jego działanie w kosmetyku to przede wszystkim poprawa lepkości kremu - a co za tym idzie jego lepsze nakładanie

cetearyl glucoside - Poliglukozyd alkoholu cetylostearylowego - emulgator O/W, bezpieczna dla środowiska substancja ulegająca naturalnym procesom rozkładu, jest to  niejonowa substancja powierzchniowo czynna, która bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie, w kremach stosowana jest aby połączyć ze sobą frakcje wodne kremu z frakcjami olejowymi - dzięki czemu powstaje jednorodna mieszanina w postaci emulsji. Dodatkowo poprawia konsystencję kremów oraz działa nawilżająco na skórę

trilaureth-4-phosphate - no i mamy pierwszy zgrzyt w składzie, ta substancja to nic innego jak PEG/PPG stosowana jako emulgator. Trochę się przy niej powysilałam i poszukałam informacji nie tylko w polskim necie. Podobno nie jest toksycznym związkiem chemicznym oraz póki co nie wykryto szkodliwego oddziaływania na organizm ludzki ani nawet podejrzeń co do takiego działania. Jednak pochodzenie - czyli wytwarzanie tego związku z mocno toksycznego politlenku etylu oraz dodatkowe zanieczyszczenie eterem sprawia, że uważam - że w tym kremie nie powinno go być, nawet w niewielkich ilościach. Zaliczana jest do składników niskiego ryzyka - ale jednak ryzyka

Tocopheryl acetate - Octan tokoferylu - czyli estrowa forma witaminy E o zwiększonej trwałości i wytrzymałości na zmiany temperatury i zawartość tlenu. Dopuszczona do stosowania w kosmetykach naturalnych. Jest to antyoksydant - który broni nas przed wolnymi rodnikami  - przez co wyraźnie hamuje procesy starzenia się skóry. Ma zdolność wzmacniania bariery naskórkowej - dzięki czemu wnikanie szkodliwych substancji przez skórę jest utrudnione, ale także zapobiega podrażnieniom oraz nadmiernej utracie wody ze skóry. Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych - jakimi na przykład mogą być rozstępy, wzmacnia wytrzymałość ścian naczyń krwionośnych, przez co także poprawia ukrwienie. Dodatkowo ma jeszcze jedną zaletę - w kosmetykach jest stosowana, aby wydłużyć czas ich przydatnosci do użycia, zabezpiecza przed powstawaniem brzydkiego zapachu, zmiany barwy czy konsystencji kremu

D-panthenol - czyli prowitamina B5 - naturalny składnik występujący w skórze i włosach, jego niedobór powoduje szorstkość oraz łuszczenie się skóry. Brak prowitaminy B5 we włosach powoduje ich przedwczesne siwienie, nadmierną porowatość oraz matowość. W kosmetykach stosowana ze względu na swoje właściwości nawilżające, działanie przeciwzapalne oraz zdolność przyspieszania regeneracji naskórka. Jest humektantem - zapobiega wysychaniu kosmetyku

Inulin - inulina - roślinny polisacharyd o własciwościach prebiotycznych. Działa łagodząco i nawilżająco, a przy tym hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnej za zmiany trądzikowe na skórze. W kosmetykach stosowana także jako kondycjoner

alpha-glucan oligosaccharide - alfa glukan - jest to naturalny wielocukier pochodzenia roślinnego znany ze swych nawilżających właściwości. Chroni skórę przed niekorzystnym oddziaływaniem czynników klimatycznych hippophae rhamnoides fruit oil - olej z owoców rokitnika. W kosmetykach stosowany do pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej. Wspomaga leczenie blizn, urazów, poparzeń, rozstępów, trądziku, stanów zapalnych i zmian alergicznych na skórze

sodium hyaluronate - hialuronian sodu - sól sodowa kwasu hialuronowego - znany z intensywnego nawilżania skóry, składnik naturalnie występujący w organizmie ludzkim. Odpowiada za odpowiednie nawilżenie i związanie wody w skórze. Obok kolagenu i elastyny jedna z ważniejszych substancji odpowiadająca za brak zmarszczek i młody wygląd. Ogranicza transepidermalną  utratę wody dzięki czemu sprawia że nasza skóra jest odpowiednio nawilżona, wygładzona i miękka

sodium carbomer - karbomer - polimer akrylowy - substancja zagęszczająca, zwiększająca lepkość kremu, jego zastosowanie w kosmetyku skreśla go z listy kosmetyków naturalnych,
parfum - czyli substancje zapachowe

phenoxyethanol - - fenoksyetanol - konserwant dozwolony do stosowania ale w maksymalnie 1% stężeniu, może doprowadzać do podrażnień oczu i skóry. Kobiety w ciąży kosmetyki z tym składnikiem powinny omijać szerokim łukiem - ponieważ niekorzystnie wpływa na układ rozrodczy i rosnące w nich dziecko - jest podejrzewany o wywoływanie wad wrodzonych u dzieci. Absolutnie zakazany w kosmetykach naturalnych. Należy do substancji chemicznych z grupy średniego ryzyka. Więcej o fenoksyetanolu poczytacie tutaj

 Ethylhexylglycerin - kolejny konserwant, tym razem pochodzenia naturalnego, o niskim ryzyku stosowania. Póki co nie jest podejrzany o jakiekolwiek szkodliwe działanie w trakcie stosowania na skórze. Jeśli znajdzie się w okolicy oczu może wywołać podrażnienia, no ale w kremie do piersi - ok mogę przeboleć jego istnienie.

Chociaż wolałabym aby producent użył konserwantów dopuszczonych do stosowania w kosmetykach naturalnych czyli kwasu benzoesowego, propionowego czy innych

Podsumowując - jeśli nie jesteście w ciąży - zachęcam do kupna i stosowania. Z piersiami potrafi zdziałać cuda i jedyne czego żal - że powinny unikać go kobiety w stanie błogosławionym.

3 komentarze:

  1. ja mam Maternea z z ekstraktem z zielonej mikroalgi, bardzo dobrze się sprawdza, niestety tylko w aptekach jest i około 50 zł

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, ten Maternea co piszesz ma ekstrakt Kigelia Africana, czytałam pozytywne opinie i u mnie wydaję mi się, że bardzo wyraźny efekt

    OdpowiedzUsuń